Jest takie powiedzenie, że jeśli chcesz rozśmieszyć Najwyższego, opowiedz mu o swoich planach.
W zasadzie mogłabym to z czystym sumieniem przenieść na naszą codzienność,
– Mamoooo, ja zapomniałem Ci coś powiedzieć – wielkie czarne oczy, z rzęsami tak długimi, że zazdrości mu każda baba, wpatrzyły się we mnie niewinnie, a małe rączki zaczęły nerwowo skubać brzeg kurtki.– Co takiego? – zapytałam zainteresowana, ponieważ skrucha to rzadkie uczucie u Potwora Mniejszego.
– Bo ja zapomniałem ci powiedzieć, że dostałem uwagę.
Hmmm… szkoła trwała niecałe 2 miesiące, a Potworek już z uwagą…Potworowi Starszemu zajęło to niemal 3 lata.
– Uwagę? A za co?
– Bo ja napisałem na piórniku koleżanki długopisem…
– I zniszczyłeś koleżance piórnik?
– No tak… ale…
– To nie wszystko?
– Nie…
– To co ty tam napisałeś? – Potworek spuścił niżej głowę, choć wydawało mi się, że już niżej się nie da i odpowiedział mamrocząc pod nosem – napisałem „wa”.
– „Wa”? Przecież to nie jest brzydkie słowo? Nieładnie tylko, że zniszczyłeś koleżance piórnik.
– No tak – zaświergotał Potworek nieco radośniej – tylko Kasia napisała tam wcześniej „kur”.
Kur… tyna!
Jest takie powiedzenie, że jeśli chcesz rozśmieszyć Najwyższego, opowiedz mu o swoich planach.
W zasadzie mogłabym to z czystym sumieniem przenieść na naszą codzienność,
Po raz kolejny nie wiem, co napisać o książce tej autorki.
Niby o powodzi.
Niby o molestowaniu.
Niby o małżeńskiej zdradzie i zaniedbaniach.
Niby o byciu kurą
LUBISZ CIASTECZKA? JA BARDZO! :) Zamknij